Kampania Sprawiedliwa muzyka



"Kiedyś ścigało się piratów, a dzisiaj największymi piratami są kampanie digitalowe — przekonuje kompozytor, Zbigniew Preisner w wywiadzie dla Onetu. — Gdyby nie my, artyści, to takie firmy nie miałyby racji bytu. One niczego nie produkują, nie inwestują w wartość, nie zamawiają muzyki, nie płacą za jej nagranie. Tylko biorą pieniądze. Czas to ukrócić" - powiedział kompozytor. 

Świadomość problemu tantiem odczuwalna jest najbardziej w środowisku muzyków nagrywających i wydających swoją muzykę. Może się nam wydawać, że sprawy te dotyczą głównie muzyki rozrywkowej - nic bardziej mylnego. W dzisiejszych czasach rynek płyt CD zostaje wyparty przez serwisy streamingowe. Nieliczni melomani ze starszych pokoleń kupują jeszcze płyty, ale osoby urodzone po 1990 roku najczęściej w poszukiwaniu nagrań sięgają do internetu. Za jedyne 20 zł miesięcznie, bez reklam, również w trybie offline, można słuchać dosłownie wszystkiego, nowości i najstarszych zarejestrowanych nagrań z całego świata. Jest to niewątpliwie olbrzymie udogodnienie dla melomanów, jak i samych muzyków, którzy również korzystają z platform. Wystarczy wpisać gatunek lub ulubionego wykonawcę i od razu mamy dostęp do pełnej dyskografii oraz zarejestrowanych koncertów. Nie sposób policzyć, ile musielibyśmy zainwestować w kupno całej dyskografii, np. Jordiego Savalla lub Andrea Bocelliego, a za niewielki abonament możemy w każdej chwili wysłuchać nawet płyt, które od wielu lat nie są już w sprzedaży. 

Skoro nasza muzyka jest udostępniana globalnie dla wszystkich, to jaką formę wynagrodzenia dla wykonawców wymyślił jeden z największych portali streamingowych? Od jednego odtworzenia od 0,006 do 0,0084 dolara. Jeżeli więc wykonawca jest bardzo popularny i odtworzenia jego utworu liczą się w tysiącach czy milionach miesięcznie, otrzyma pieniądze, ale mówimy tu o milionach odsłuchań i o artystach mający silną pozycję na rynku (!). Dodatkowo warto wspomnieć o kwestii praw do nagrań oraz o tym, czy zespół sam wstawił na daną platformę nagranie, czy zrobił to wydawca. Większość artystów przenosi swoje prawa na producentów za jednorazowe wynagrodzenie (lub w przypadku mniej znanych artystów - za darmo). W efekcie, z utworów udostępnianych na platformach streamingowych artyści nie czerpią żadnych korzyści finansowych, czyli tantiem. Oprócz solistów nagrania udostępniają wydawcy zespołów, orkiestr i chórów. Podzielenie zazwyczaj niewielkiej kwoty otrzymanej ze streamingu między wielu wykonawców nagrania i wydawców jest nierealne. 

A portal zarabia. Jest sponsorem klubów piłkarskich, więc czerpie korzyści z naszej pracy.

 Czy istnieje jakieś rozwiązanie tego problemu? W niewielu krajach, gdzie środowisko muzyczne reprezentowane jest przez silne związki zawodowe, zostało zagwarantowane wykonawcom niezbywalne wynagrodzenie za streaming, proporcjonalne względem liczby odtworzeń. W Polsce STOART rozpoczął kampanię "Sprawiedliwa Muzyka", "która ma wspierać projekt ustawy zapewniającej artystom wykonawcom prawo do sprawiedliwego wynagrodzenia za korzystanie z ich muzyki w internecie." Na stronie www.sprawiedliwamuzyka.pl został opisany problem oraz zamieszczone są informacje o Unijnej Dyrektywie DSM, która ma zapewnić godziwe wynagrodzenie dla twórców i artystów wykonawców za streamingi. 

Czy możliwe jest zaistnieć na rynku muzycznym w dzisiejszych czasach i nie być na platformach streamingowych? Jest to raczej nierealne. Na brak tantiem ze streamingów narzekają muzycy rozrywkowi, a muzycy klasyczni - chyba przestali już marzyć o tym, że oprócz docenienia ich nagrań przez melomanów i środowisko muzyczne, mogą jeszcze na nich dodatkowo zarobić, a słucha nas cały świat o każdej porze dnia i nocy, za jedyne 20 zł miesięcznie...

Benefity członkowskie

DYSKOGRAFIA IGNACEGO
JANA PADEREWSKIEGO

Dopuszczalny poziom dźwięku
w mieszkaniu - rozwiązania prawne, przykładowe sprawy

Orfeusz dla Piotra Sałajczyka

Leksykony SPA-M